Też się nie znam i nie doczytałem do końca, bo strasznie długie, ale jednak to:
_W razie bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia dziecka, w szczególności
kiedy opiekun dziecka znajduje się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, pracownik socjalny wykonujący obowiązki służbowe ma prawo odebrać dziecko z rodziny…_
jest totalnym przegięciem. Nie wiem, na ile się orientujesz w prawniczym języku, ale to po prostu znaczy, że wg prawodawcy znajdowanie się opiekuna dziecka w stanie nietrzeźwości automatycznie równa się zagrożeniu zdrowia lub życia dziecka. Tak nie jest! I wcale nie jest tak, że obecność lekarza (policji itd) automatycznie oznacza brak uznaniowości.
Gretchen
Też się nie znam i nie doczytałem do końca, bo strasznie długie, ale jednak to:
_W razie bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia dziecka, w szczególności
kiedy opiekun dziecka znajduje się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, pracownik socjalny wykonujący obowiązki służbowe ma prawo odebrać dziecko z rodziny…_
jest totalnym przegięciem. Nie wiem, na ile się orientujesz w prawniczym języku, ale to po prostu znaczy, że wg prawodawcy znajdowanie się opiekuna dziecka w stanie nietrzeźwości automatycznie równa się zagrożeniu zdrowia lub życia dziecka. Tak nie jest! I wcale nie jest tak, że obecność lekarza (policji itd) automatycznie oznacza brak uznaniowości.
Dymitr Bagiński -- 02.03.2010 - 21:02