“To taka głupia, to ja już nie jestem, może głupia, ale taka to już nie…”
Zasady znam, więc jeżeli już miałby być spisek, to ta niezgodość z zasadami dałaby dużo do myslenia naszej koleżance z Krakowa.
Bo dyndałem sobie radośnie, strasząc dostojniejsze koleżeństwo, od Wigilii do dziś; tj. trzy dni ponadnormatywnie.:))
Pani Renato! Brakuje nam tu Pani!
Widzę, że Maszyna, wraz z Grzesiem, chce zrobić z dręczonego wyrzutami sumienia obrońcy zasad jakiegoś niedopieszconego megalomana.
Na pieniacza w ostateczności mogę się zgodzić, ale na niedopieszconego megalomana…nigdy!
Sorki, ale czy ja jestem…?
Dobra; znowu insynuacyjnie powstrzymam się od wymienienia konkretnych nicków.
Bo i tak wszyscy je znamy.:))
Maszynę pozdrawiam serdecznie, zaś Grzesiowi, w podzięce za dobre słowo, życzę dobrej nocy.
Ooj... Maszyno... ojojoj...
“To taka głupia, to ja już nie jestem, może głupia, ale taka to już nie…”
Zasady znam, więc jeżeli już miałby być spisek, to ta niezgodość z zasadami dałaby dużo do myslenia naszej koleżance z Krakowa.
Bo dyndałem sobie radośnie, strasząc dostojniejsze koleżeństwo, od Wigilii do dziś; tj. trzy dni ponadnormatywnie.:))
Pani Renato! Brakuje nam tu Pani!
Widzę, że Maszyna, wraz z Grzesiem, chce zrobić z dręczonego wyrzutami sumienia obrońcy zasad jakiegoś niedopieszconego megalomana.
Na pieniacza w ostateczności mogę się zgodzić, ale na niedopieszconego megalomana…nigdy!
Sorki, ale czy ja jestem…?
Dobra; znowu insynuacyjnie powstrzymam się od wymienienia konkretnych nicków.
Bo i tak wszyscy je znamy.:))
Maszynę pozdrawiam serdecznie, zaś Grzesiowi, w podzięce za dobre słowo, życzę dobrej nocy.
yassa -- 03.01.2012 - 23:35