Mnie też przez myśl nie przeszło, żeby go bronić. Byłoby zresztą trudno go bronić. Bo jak… W takich chwilach dociera do mnie z całą mocą, że trzeba być albo bardzo daleko od miejsca, gdzie dzieją się te okropne rzeczy, albo trzeba być bardzo blisko i nie banalizować zła, żeby nie mieć wątpliwości jak nazwać rzeczy po imieniu. Pomstujemy na Kim Dzong Ila, a jednocześnie akceptujemy swoich krajowych oprawców, jakby zło można było stopniować albo wartościować. W sprawie naszego towarzysza generała zdaje się, że Polacy nie mają wyrobionego zdania (zastanawiają się czy to on jest bohaterem, czy… dajmy na to… Kukliński). Kim Dzong Ila potępiają. Dziwne. A może Kim Dzong Il zaprowadził absurdalny system gospodarczy i zrujnował ekonomię, bo wierzył, że będzie lepiej (chciał dobrze). Może nie wiedział, że giną ludzie, może to jego generałowie i ich Pietruszka mordowali (nikt go za rękę nie złapał). Może bronił niepodległości Korei taką jaką ona była i w sposób, w jaki mógł wtedy najlepiej… I tak dalej, i tak dalej. Dziwny ten świat, zgadzam się. Jedyne co sprawiedliwie wszystkich czeka, to pewnie ten cały pogrzeb.
-->Autorka
Mnie też przez myśl nie przeszło, żeby go bronić. Byłoby zresztą trudno go bronić. Bo jak… W takich chwilach dociera do mnie z całą mocą, że trzeba być albo bardzo daleko od miejsca, gdzie dzieją się te okropne rzeczy, albo trzeba być bardzo blisko i nie banalizować zła, żeby nie mieć wątpliwości jak nazwać rzeczy po imieniu. Pomstujemy na Kim Dzong Ila, a jednocześnie akceptujemy swoich krajowych oprawców, jakby zło można było stopniować albo wartościować. W sprawie naszego towarzysza generała zdaje się, że Polacy nie mają wyrobionego zdania (zastanawiają się czy to on jest bohaterem, czy… dajmy na to… Kukliński). Kim Dzong Ila potępiają. Dziwne. A może Kim Dzong Il zaprowadził absurdalny system gospodarczy i zrujnował ekonomię, bo wierzył, że będzie lepiej (chciał dobrze). Może nie wiedział, że giną ludzie, może to jego generałowie i ich Pietruszka mordowali (nikt go za rękę nie złapał). Może bronił niepodległości Korei taką jaką ona była i w sposób, w jaki mógł wtedy najlepiej… I tak dalej, i tak dalej. Dziwny ten świat, zgadzam się. Jedyne co sprawiedliwie wszystkich czeka, to pewnie ten cały pogrzeb.
referent
referent -- 28.12.2011 - 14:21