trzeba szukać.
Bo oni się trafiają pewnie raz na kilkanaście/kilkadziesiąt lat (a i tu każdy ma spreczne opinie, kto na to miano zasługuje)
Może by wystarczyli ci zwykli profesjonaliści?
I to w każdej dziedzinie, więc i w polityce.
W ogóle chyba dobrze by było, by do polityki szli ci (i wybierano tych), którzy odnieśli już jakiś sukces w swojej dziedzinie.
No bo mam wrażenie, że u nas dużo jest takich wiecznych zawodowych polityków, którzy nic poza tym nie umieją niż tym politykiem być.
Przepraszam za niezborny komentarz:) w sumie.
Pozdrowienia.
Hm, ja się zastanawiam czy tych mężów stanu
trzeba szukać.
Bo oni się trafiają pewnie raz na kilkanaście/kilkadziesiąt lat (a i tu każdy ma spreczne opinie, kto na to miano zasługuje)
Może by wystarczyli ci zwykli profesjonaliści?
I to w każdej dziedzinie, więc i w polityce.
W ogóle chyba dobrze by było, by do polityki szli ci (i wybierano tych), którzy odnieśli już jakiś sukces w swojej dziedzinie.
No bo mam wrażenie, że u nas dużo jest takich wiecznych zawodowych polityków, którzy nic poza tym nie umieją niż tym politykiem być.
Przepraszam za niezborny komentarz:) w sumie.
Pozdrowienia.
grześ -- 16.10.2009 - 10:33