Referencie

Referencie

Cholera, aż tak?
A juz miałem na końcu klawiatury “dziwki”. No dobra, trzeba sie będzie przestawić na jakieś kurtyzany czy inne tancerki egzotyczne.
W kazdym razie- procedura wyglada następująco- dzwonisz do agencji i prosisz o dziwewczyne z Bialorusi. Doprecyzowujesz- ma być najstarsza i najbrzydsza. Nie będziesz jej wszak konsumował zgodnie z jej fachem, za to szanse ze dobrze gotuje rosną geometrycznie.
Mój kolega, kiedyś, przez nieuwagę, sprowadził sobie pannę czarnoskórką, jakąś AfroAfrykankę. Trochę miał później kłopotów z silnorekimi z tej agencji, bo kolega nie chciał zapłacic po tym, jak mu owa AfroAfrykanka usmażyła jajecznicę z ananasem i grejpfrutem. Dasz wiarę? Tak spieprzyc jajecznicę.
W kazdym razie z silnorekimi nie szło sie dogadać. Zwłaszcza, że smażenie jajecznicy uznali za “dodatkowe bajery & zboczenia” i policzyli mu podwójnie. Jak za jakiś, pardą, anal świeczką. Czy coś.
Do tego na protetyke dentystyczną poszło mu sporo kasy, temu mojemu koledze, więc AfroAfrykanki odradzam. Te z Białorusi sa ful wypas. Cos jak nasze, ale jeszcze sie nie nauczyły robic zupek z proszku i obsługiwać mikrofalówek. Żarcie więc pichcą smaczne, zdrowe i jak u babci. Zwlaszcza, jak babcia z tych, którym sie udało z Kresów uciec przed ówczesnymi rzadami miłości.

Pozdrówki


SZYBKI TEKST O GOTOWANIU By: referent (35 komentarzy) 11 sierpień, 2009 - 14:09